Strony

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Wedding Dress - Almost...Ready...

Follow my blog with Bloglovin



Tak jak pisałam wcześniej pierwsza przymiarka mojej sukni ślubnej była mało ekscytująca. Nie przypomniała w ogóle tej, którą sobie wymarzyłam. Dzisiejszy dzień wyglądał zupełnie inaczej. Suknia przypomina tą wybraną. Podczas drugiej przymiarki w końcu poczułam się jak przyszła panna młoda.


Na organizację mojego ślubu przypominam miałam raptem 3 miesiące! Dziś krawcowa powiedziała mi, że byłam ostatnią klientką od której przyjęła zlecenie na październik, listopad. Potem musiała już odmawiać. Tak więc kochane jeśli organizujecie wesele ekspresowo tak jak ja to wybór sukni ślubnej traktujecie priorytetowo na waszej liście! 

Zostały nam jeszcze drobne dodatki do wszycia jak ozdoby przy biuście. Zdecydowałam się na delikatną tasiemkę w kolorze srebra. Do poprawy jest jeszcze satynowa kokarda w talii. Trzeba ją przyciąć i oczywiście wyprasować. Mój narzeczony nie ma wglądu do bloga tak więc nie muszę się obawiać, że ją zobaczy przed uroczystością:) Welon też już wybrałam. Będzie subtelny bez żadnych ozdób. Zresztą na moim weselu oczepin nie będzie tak więc nie będę musiała się z nim nosić do północy. Chyba ściągnę go zaraz po pierwszym tańcu :)
Moja princessa gotowa będzie w połowie września. Czyli 3 tygodnie spędzi w mojej szafie. Trzeba będzie ją dobrze ukryć przed przyszłym mężem:)

 BEFORE 

NOW! 




4 komentarze:

  1. Efekt końcowy niesamowity, piękna suknia i piękna Pani młoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie! ja właśnie w trakcie przygotowań, ale nie spieszymy się, więc mam jeszcze prawie rok, suknie już zamówiona, teraz czekam aż przyjdzie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Nie mogę się doczekać się Twojego posta z suknią :) Jak tylko wrzucisz fotki przed lub po ślubie daj znać. Mój narzeczony nie ma wglądu do bloga więc mogłam się z wami podzielić sukienką jeszcze przed ślubem, ale trzeba uważać;)

      Usuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza na moim blogu. Z pewnością odwzajemnię się wizytą na Twojej blogosferze :)