Strony

sobota, 7 lipca 2018

Czy można być Fit mamą bez tych wszystkich poradników?

Cześć :) Dawno mnie tu nie było, ale powracam z naładowanymi akumulatorami:) Za mną poród i otwarcie nowego biznesu. Wszystko to działo się jednocześnie więc całe 9 miesięcy z moim Aleksandrem w brzuszku przeminęło nam na pełnych obrotach z maksymalnie możliwą dawką adrenaliny i nowych wyzwań! Ale daliśmy rady i tak oto mój syn ma dziś całe 6 miesięcy:) 



Co mnie ominęło w tym dla nas pracowitym okresie? Pewnie cała ta moda FIT:) Dzisiaj większość z nas poddaje się trendowi bycia doskonałym i bywa to niezwykle trudne. Presja jest duża, a oczekiwania spore. Nie wystarczy być już dzisiaj tylko super sportowcem... dziś liczy się "wielopak" czyli już nie tylko SUPERSPORTOWIEC, a Super-mama/tata, Super-żona/mąż i Super-pracownik w jednym. Jeśli zostaniesz takim chodzącym "wielopakiem" w jednym to być może zasłużysz na co nieco więcej uwagi ze strony otoczenia. Twoi znajomi będą zachwycać się nad Twoim niesamowicie zorganizowanym trybem życia, a wrogowie będą pękać z zazdrości myśląc o Tobie przy kolejnej pochłanianej paczce chipsów:) bo czyżby nie o to nam też chodzi;) Próżność i egoizm w odpowiedniej dawce to nic złego .

Nie będę ukrywać, że też wprowadziłam trochę tej mody w swoje życie. Ze średnim skutkiem... zmiany wprowadzam systematycznie i zupełnie na luzie. Nie spinam się gdy waga pokazuje dodatkowy kilogram i nadal walczę zupełnie nieudolnie z nałogiem pochłaniania kawy i to litrami.... z mojego doświadczenia wnioskuje, że każdy z nas jest niezwykłą indywidualnością i do pewnych zmian w naszym życiu należy dojrzeć, a nie wprowadzać czegoś na siłę tylko dlatego, że jesteśmy mocno w tyle za tą całą armią FIT LUDZI. Jak zaczniesz z grubej rury to możesz szybko się sparzyć....


Konsekwencja i świadomość zmian to dwie najważniejsze cechy, które pomogły mi osiągnąć powoli moje życiowe cele. Do tego dodałabym szczyptę pozytywnego myślenia i umiaru w tym co robimy. Jako świeżo upieczona mama nie zamartwiałam się zbytnio jak bardzo moje życie się zmieni po urodzeniu dziecka. Starałam się myśleć pozytywnie nawet w tych trudnych dla mnie momentach powtarzając sobie w myślach "że to minie, a jutro znów będę się uśmiechać. Unikałam też jak ognia tych wszystkich mam i tatusiów co mnie straszyli...no wiecie... "jak będziesz mieć dzieci to zobaczysz"...."nie będziesz już dobrze wyglądać, zapomnij o śnie, ćwiczeniach, zapomnij o makijażu" w ogóle brzmiało to jak ZAPOMNIJ O SOBIE! 

A tu proszę nie było tak źle. Syn przesypia noce od kiedy skończył miesiąc, nauczyłam się make-upu w 15 min, a przysiady robię  trzymając go na rękach, albo leżymy na dywanie i ćwiczymy razem nóżki:) Byłam trochę tą szczęściara dla której Powrót do sylwetki sprzed ciąży nie stanowił problemu.... Na wszelki wypadek jednak tuż po zajściu w ciążę zaopatrzyłam się poradnik Anny Lewandowskiej myśląc, że tylko on mi da receptę na powrót do szczupłości. A jednak stało się inaczej.... bez niego udało mi się powrócić do wagi sprzed ciąży, nie mam też ani jedno rozstępu. Książka się kurzy, a ja bez niej czy innych  poradników wyglądam i czuję się świetnie:) Co więc jest tym niezwykłym sekretem bycia FIT? W moim przypadku była to praca. Pracowałam niemal do samego porodu, a że był to zupełnie dla mnie i mojego męża nowy biznes to działo się naprawdę wiele. Na jakieś super ćwiczenia nie miałam więc w ogóle czasu. Niezwykle rzadko po pracy robiłam jakieś przysiady czy skłony...ale naprawdę było to nic niezwykłego. Co prawda przed ciążą dużo jeździłam na rowerze i często wybierałam się w góry i pewnie to miało też niebagatelny wpływ na mój wygląd po porodzie.

Szczerze mówiąc gdy tylko otwierałam jakiś poradnik to robiło mi się słabo...myślałam sobie, że jestem beznadziejna bo nawet jednej strony nie potrafię dobrze wcielić w swoje FIT nawyki... raz, że wymagało to ode mnie sporo czasu, którego nie miałam, dwa że robienie czegoś naprawdę mega zdrowego wymagało sporo czasu i pieniędzy.... porzuciłam więc to wszystko i pomyślałam no trudno będę musiała pokochać rozstępy i swoje grubaskowe ciałko:) ... 
A jednak stało się inaczej i 6 miesięcy po porodzie zupełnie bez wstydu mogę wybrać się na plażę w dwuczęściowym bikini:) 


Fit to nie tylko zdrowe jedzenie czy sport FIT to przed wszystkim wasza pozytywna energia:)!








Kochane pamiętajcie nie bójcie się zmian w waszym ciele które następują z rożnych powodów choćby ciąża jak w moim przypadku. Wrzućcie na luz i myślcie pozytywnie. Przede wszystkim zaufajcie swojej intuicji, która podpowie wam co jest dla was najlepsze! Nie każda lubi biegać, tańczyć czy robić brzuszki. Znajdźcie aktywność, która da wam wiele radości i próbujcie nowych rzeczy. Ale nic na siłę! Jeśli do tego wszystkiego dorzucicie więcej owoców i warzyw to już wasze zdrowie jest na dobrej drodze do sukcesu, a przy okazji wyglądać i czuć będziecie bosko;)

Żaden poradnik najlepszych mistrzów fit nie zastąpi pozytywnej energii, która musi płynąc prosto od was!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawienie komentarza na moim blogu. Z pewnością odwzajemnię się wizytą na Twojej blogosferze :)